Podróżowanie wcale nie musi być tanie! Martwicie się, że gdy wracacie z zagranicy to zostaje wam jeszcze sporo pieniędzy? W wiadomościach, mailach, listach, czy SMS-ach, których nigdy do mnie nie wysyłacie, często poruszacie ten problem: setki czy tysiące blogów podróżniczych prześciga się w poradach, jak ekonomicznie podróżować, jak szukać tanich lotów, gdzie tanio nocować – i tak dalej. Co jednak zrobić, gdy chcecie wydać na podróż mnóstwo pieniędzy i nie wiecie jak? Spieszę z pomocą! Oto 5 porad, które pomogą wam podróżować drogo (wszystkie z życia wzięte).

AUTOR

Maciek Samul

KATEGORIA

Chwilówki

OPUBLIKOWANO

20 marca 2023

INSTAGRAM

opowiadania_podrozne
  • Chwilówki to króciutkie opowiadania z podróży, ale pełne treści!

1. Kupujcie lot dzień przed planowaną podróżą.

Bardzo często tak robimy i zawsze działa. Gdy jakieś trzy miesiące przed wyjazdem sprawdzamy ceny biletów to często okazuje się, że są niskie. Mówimy sobie wtedy „na pewno, jak chwilkę poczekamy, to będą jeszcze niższe, a za parę miesięcy to już w ogóle linia lotnicza dopłaci nam do podróży”. Dzień przed wyjazdem oczywiście cena rośnie, a że noclegi zarezerwowane i urlop wzięty, to nie ma wyboru i bilet trzeba kupić, mimo że cena – jaka jest – każdy widzi.


2. Zawsze nocujcie w centrum wielkiego miasta lub przy starym mieście.

Gdy jedziemy do jakiegoś państwa, uznawanego za dość drogie na polską kieszeń (na przykład Holandia czy Hiszpania) i naszym celem jest duże miasto (często stolica), to zawsze warto zarezerwować hotel w jak najdogodniejszej lokalizacji. Więcej niż pięć kroków na stare miasto nie wchodzi w grę. Co z tego, że 10 minut pociągiem od Lizbony jest miejscowość, gdzie noclegi są 50% tańsze? Mało kto zdaje sobie z tego sprawę, lecz dziesięciominutowy dojazd w dwie strony to aż dwadzieścia minut! Ten czas można przecież poświęcić na zwiedzanie. Tylko potem śpimy do 9:59 (jeśli śniadanie jest do 10:00), ale to już detal.


3. Wymieniajcie pieniądze na lotnisku.

Zapomnieliście przed wylotem zaopatrzyć się w euro lub inną, lokalną walutę? Ależ nic nie szkodzi, od czego są kantory wymiany walut na lotniskach! Na warszawskim lotnisku Chopina jest nawet taki kantor dwudziestoczterogodzinny, w pełni zautomatyzowany. Jest tylko jeden szkopuł – podczas gdy, dajmy na to, w regularnym kantorze kupicie euro za 4,7 złotego, to na lotnisku możecie zrobić to w okazyjnej cenie sześciu złotych.


4. Albo w ogóle płaćcie tylko kartą.

Nie mówię tu o Revolucie czy innych arystokratycznych wynalazkach dla obeznanych z technologiami. Weźcie po prostu ten kawałek plastiku, którym obecnie kupujecie paprykę po 30 zł za kilogram, wsadźcie go sobie w portfel i nie myślcie o kłopotach! Oprócz tego, że za każdą transakcją zapłacicie prowizję, to czasem może w ogóle się okazać, że w danym kraju nie przyjmują płatności waszą kartą. Emocje, gdy akurat blokujecie kasę w supermarkecie, a za wami jest już dwudziestoosobowa kolejka, są nie do przebicia!


5. Nie sprawdzajcie menu i cen przed wejściem do restauracji.

Każdy doświadczony podróżnik wie, że po pierwsze to należy jeść w najbardziej turystycznych miejscach. Po drugie, jeśli przed restauracją stoi naganiacz i zachęca was do zjedzenia w jego przybytku, to on po prostu się martwi, że przegapiliście jego wszem i wobec znany lokal. Menu, które często wystawione jest przed wejściem do restauracji, to oczywiście tylko element dekoracji. Warto siąść przy stoliku i dopiero wtedy przekonać się, że np. jesteście wegetarianami a lokal z wegetariańskich opcji ma tylko wodę gazowaną, lub też że macie przy sobie ostatnich 10 euro, więc nie stać was nawet na darmowy chleb. Mina kelnera, który podchodzi do waszego stolika z pytaniem, co podać, a wy na to, że musicie już iść – bezcenna!

To jest właśnie pięć z życia wziętych porad. Macie jakieś inne?

Jeśli jednak kupiliście już tani lot, to nic straconego. Kiedyś opisałem historię naszego super taniego lotu na Majorkę, który ostatecznie tak tani nie był.

PRZECZYTAJ OPOWIADANIE